Coś się w nas wypaliło, coś uciekło nam eaDG
Czegoś chyba nie było pomyłka dwóch ciał eaH7e
Słowa które padają już nie znaczą nic
Sensu nagle zabrakło, pękła krucha nić
Ref. Jeszcze czasem chodzimy na spacer DG
Chociaż sami nie wiemy już po co H7e
Nawet księżyc też nas opuścił DG
Skłócony z nocą H7
Dzień się zmienił w schematy, szary przybrał strój
Dawniej przybrany w kwiaty, dzisiaj smutek mów
Moje wiersze jak piasek rozsypały się
Niepotrzebne chybione, wymyślone snem
Chociaż razem mieszkamy
Każdy ma swój świat
Farsę przed sobą gramy
Już przez tyle lat
Tym razem akordy raczej mało skomplikowanene,a nawet całkiem łatwe na ukulele.
Jest to piękna ilustracja AW Śmierć, nie sądzicie? Życie przynosi rozmaite przeżycia. Nie chodzi jednak co i dlaczego przynosi właśnie nam, ale najważniejsze jest jak to traktujemy i odczuwamy. Powinniśmy zaakceptować i zrozumieć konieczność zmian. Na nic się nie zda obrona, bo zmiany nastąpić muszą. Rozstanie ze starym jest najczęściej bolesne, ale aby mógł trwać rozwój trzeba pogodzić się z żalem, oporem, koniecznością pożegnania, obawami. Nie można wypierać się emocji związanych ze stratą, bo one są uzdrowieniem. Życie będzie toczyć się dalej. Prawdziwa śmierć następuje wtedy gdy uczepimy się starego nie pozwalając mu odejść, powodująć stagnację. Wszyscy znamy powiedzenie "Umarł król, niech żyje król. Zerwane więzy, koniec związku, rozstanie, to śmierć uczucia, która czyni wolną przestrzeń na nowe plany, na ich realizację oraz kreuje nowe perspektywy.
Powtórzeę tu za Aldoną i Jarkiem Mirońskimi:
"Żyć oznacza być gotowym do ciągłych zmian, do pożegnań i do rozstań. Jeśli tego nie pojmiesz, zmuszony będziesz konfrontować się z podobnymi przeżyciami jeszcze wielekokrotnie. Koniec wakacji, koniec filmu czy ciekawej książki - każdy koniec oznacza i istocie nowy początek."
Trochę więcej rozważań o przemijaniu i konieczności zmian umieszczę na tarotowym blogu Tarot dla Siebie => tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz